czwartek, 23 grudnia 2010

Lądujemy (delay) w Zaraz wracam Tu

Witajcie,
Zebrałem całkiem sporo materiału do recenzji, ale nie miałem do tej pory pomysłu w jakim sosie go zanurzyć, tak by smakował jak najlepiej. Wczoraj pojawił się pomysł, a jak wiadomo, z pomysłem dobrze się przespać- skoro jednak z rana nadal siedział mi na ramieniu i natrętnie szeptał do ucha, uznałem, że jest pomysłem na sos wybornym.


Do rzeczy. O czym w dzisiejszym wydaniu Niecodziennika? Koncert, grupa muzyków i Zaraz Wracam Tu, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Zaraz Wracam Tu, NiPU, Kazimierz Dobrowolski, Paweł Michalec & Friedns oraz The Redskiss! Zapraszam do recenzji.

wtorek, 21 grudnia 2010

Odwilż mózgu

Witajcie,

Wilgoć panuje dziś na ulicach większości polskich miast. Jakoś tak bywa, że i w Krakowie dopadła nas ta plucha, mokro i wszystko co powinno trwać tylko chwilę- w ten sposób by odwilż nigdy nie zamoczyła zelówek naszych tenisówek.

Dziś świat dopadł mnie i sprawił, że przestałem patrzeć na jego cukierkowe zachcianki, lepkie promienie słońca i ćwierkające do siebie gimnazjalne podręczniki.
Frustrację moją spotęgował kierowca. Nie byle jaki kierowca bo ten który wozi ludzi swym niebieskim autobusem, zwykle z jakimś dziwnym tajnym numerem. Kierowca, który w nosie ma spieszących się pasażerów i ich szaleńczą pogoń za czasem- byle szybciej na przystanek.
I ja dziś biegłem, widząc nadjeżdżający tramwaj- jechał wolno, jakby dając nadzieję. Już już dobiegałem do linii stu metrów, gdy zamknął drzwi. Czekał, dobiegłem spocony, zmęczony i gdy moja ręka dosięgała już przycisku otwierającego drzwi- ruszył. Gnida z uśmiechem na twarzy, pewnie przez kolejnych pięć minut wizualizowała sobie moją twarz- widział mnie bo biegłem od frontu tramwaju. Gnida.
Specjalnie dla niego i wszystkich innych, którzy wizualizują sobie zmęczone twarze podróżnych dobiegających z nadzieją na przystanek- klip.



poniedziałek, 20 grudnia 2010

Randka w ciemno z śniadaniem do łóżka

Witajcie,

Tytuł posta, jest co tu dużo mówić- wymowny. Ale zawiodę was, recenzja nie będzie dotyczyć życia seksualnego ziemian- przynajmniej nie tych prawdziwych ziemian.
Recenzja, którą dziś wam proponuję dotyczy filmów, ba! Kinematografii Polskiej i jej metamorfozy w ostatnich latach, z kina ambitnego, nagradzanego i uznawanego za kanon, do tego co dziś króluje na polskich ekranach kinowych- słowem przydługich teledysków i niedyskretnych reklam.

środa, 1 grudnia 2010

Muzeum Schindlera i inne rzeczy w błocie upuszczone.

Witajcie,

Niedawno polecałem wam odwiedziny muzeów Krakowskich, zamieściłem nawet krótki program itd.
Bokiem niestety wyszła mi ta impreza. Oczywiście wybraliśmy się na zwiedzanie i odwiedzanie, wybierając jako cel- Zabłocie. Przecież niedawno otworzono tutaj, dwie najciekawsze placówki na mapie muzealnego Krakowa- MOCAK i Muzeum Fabryka Schindlera. O ile pierwszy z wymienionych przywitał nas z otwartymi, pustymi wręcz ramionami, o tyle druga pozycja nie przywitała nas wcale.

Wrzesień