piątek, 11 grudnia 2009

OFF TOP - Wszedł do autobusu człowiek z liściem na głowie...

Witajcie. 

"Wszedł do autobusu człowiek z liściem na głowie, nikt go nie poratuje nikt mu nic nie powie, tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic..."

Chyba tak najlepiej będzie zacząć ten wpis. Wpis o tyle inny od reszty zamieszczonych na blogu, że krytyczny. Wobec społeczeństwa i studentów. 

Wczoraj wieczorem po zakończeniu audycji, udałem się jak co tydzień na przystanek, by tam złapać autobus. Uciekł, następny za 10 imnut, postoję. Przyjeżdżają kolejne i kolejne odjeżdżają- przystanek Czarnowiejska, pełny studentów, ludzi młodych. Podjeżdża kolejny wypełniony po brzegi, i gdy otwierają się drzwi, pasażerowie - głownie studenci, wyrzucają z pojazdu pijanego mężczyznę. Nie był to pijak, a po wyglądzie sądząc człowiek, który akurat tego dnia miał ostrą imprezę. Wypada za drzwi i upada na chodnik, z którego raczej nie będzie umiał sam wstać. 

Oczywiście wokoło śmiechy. W autobusie zadowolenie, zwłaszcza wśród młodych ludzi w płaszczach, którzy pozbyli się niechcianego współpasażera, i teraz znów będą mogli toczyć swoje intelektualne debaty. 

Na przystanku konsternacja. Wszyscy patrzą tak by nie widzieć pijanego człowieka, który nie może poradzić sobie z grawitacją, bezradnie rozglądającego się po otaczającej go rzeczywistości. Nagle, wzrasta wśród tłumu oczekujących, zainteresowanie sklepowymi witrynami, telefonami komórkowymi czy dziewczynami z którymi akurat rozmawiają. 

Nie wytrzymuję, i w milczeniu podchodzę do jedynej osoby, która w tym momencie zachowuje się po ludzku, pomagam mu się podnieść, odprowadzam pod wiatę przystanka. 

Wśród tłumu, zapanowała nagle zgoda i naraz dostrzegam liczne spojrzenia w moim kierunku, spojrzenia niezadowolenia, potępienia i ogólnego zniesmaczenia. Pomogłeś człowiekowi, którego my postanowiliśmy zignorować. 

No tak, bo wyższa kultura, którą charakteryzują się przecież ludzie osiągający w życiu wykształcenie, wymaga by pojmować świat nieco inaczej, rozsądniej- zachowywać się jak przystoi. 

Nadjeżdża mój autobus, a ja z uczuciem ulgi opuszczam to miejsce, bo zaczynam się brzydzić. Brzydzić ludźmi którzy tam stoją, i którzy zapominają jak zachowują się na juwenaliach. Im nie zdarza się w końcu za dużo wypić, krzyczeć na cały głos na miasteczku, spać na błoniach itd. Oni na imprezach bawią się grzecznie i kulturalnie. Bo są ponad tym co leży a chodniku. 

Smutne.

"Wszedł do autobusu człowiek z liściem na głowie, nikt go nie poratuje nikt mu nic nie powie, tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic."



czwartek, 10 grudnia 2009

10 XII 2009 A co jeśli mysz nie chce ubrać koszuli?

Witajcie,

Podsumowania ostatniego odcinka, zabrakło, co nie oznacza, że treści jakie obiecałem wam zamieścić nie pojawią się wcale. Niebawem na blogu znajdziecie serię linków do stron, jakie wam polecam, podczas naszych spotkań.

A co wydarzy się podczas dzisiejszego spotkania?

Rozpoczynamy nową serię, w której poruszymy tematy zgoła znane "wyjadaczom" a będące czarną magią dla studentów pierwszego roku. Przewodnik po mieście, czy kurs przetrwania, jak wolą inni pozwoli mi przybliżyć, a zarazem ocenić kluczowe działania studentów naszego miasta.

Gdzie znaleźć mieszkanie i jak się do szukania zabrać? Gdzie zjeść, ubrać się, pójść na imprezę czy znaleźć pracę? Razem poszukamy odpowiedzi na te i inne pytania.

W dzisiejszym odcinku część pierwsza - Student szuka bezpiecznej jaskini zwanej potocznie kwaterą.

Zapraszam do słuchania już od 17:00 za pośrednictwem www.radio17.pl

Niezależny Recenzent Miejski

ps. a co zrobić jeśli mysz nie chce podporządkować się naszej woli i ubrać koszuli? Hipnoza podobno działa, ale dla tych, którzy nie posiadają magicznych zdolności i paranormalnych sztuczek ukrytych w kapeluszu, polecam przekupstwo... ot ser powinien wystarczyć:)

poniedziałek, 30 listopada 2009

3 XII 2009 Koty najlepiej smakują z wiśniową polewą

Hej, 

Niezależnie ode mnie, stało się tak, że w ostatnim tygodniu nie mogłem wraz z wami tropić, szpiegować i ujawniać absurdów i dziwnostek, czy nawet przyglądać się pozytywom życia miejskiego i nie tylko. Ot wstrętne zagwózdki i spóźnione terminy dają w kość i mnie. 

Lecz dość już tej pustej kanonadzie niemych haseł. Skupmy się na nadchodzącym czwartku, kiedy to Niezależny Recenzent Miejski, zagości w waszych komputero-radio-odbiornikach uniwersalnych. 

Tematem audycji, której posłuchać możecie już w najbliższy czwartek od godziny 17:00, będzie nuda, lub, precyzując bardziej, sposoby na nią. 

Jakie? Obszar naszych poszukiwań- jak wykorzystać czas z którym i tak nie wiemy co zrobić,

"a koncertu fajnego nie ma, zresztą i tak pada, więc przecież nigdzie nie pójdę... a nie pada, ale jest zimno, i chyba boli mnie głowa, więc pozostanę w domu"

będzie internet. Ostatni odcinek audycji oscylował w tematach związancyh z zarobkiem w sieci, a po pracy wiadomo- trzeba się zrelaksować. 

Gdzie spędzić chwilę, na jakiej stronie jest zabawnie, a jakie strony odradzam i na jakiej stronie, całkiem legalnie obejrzeć można dokonania polskiej kinematografii, dowiecie się już niebawem. 

Oprócz tego swoistego przewodnika po czaso-zabijaczach, zapraszam na krótki wywiad, zapowiedź, zajawkę, dotyczącą nadchodzącego szerokimi susami Krakowskiego Festiwalu Górskiego. Moim jak i waszym gościem, będzie pewna wolontariuszka, która, opowie co nieco o tym dlaczego warto pojawić się na Festiwalu. 

Muzycznie, hmm, jak zwykle postaram się by było niegrzecznie :]

Nie zapominajmy też o naszym stałym punkcie programu czyli... Ciemnej Blondynce Wieczorową Porą, która i w tym tygodniu zagości na antenie Radia17. 


A póki co... 

Do usłyszenia.


środa, 18 listopada 2009

19 XI 2009r. Dlaczego w nie wolno strzelać do psa?

Już jutro w www.radio17.pl nowy odcinek NRM. Powiedzcie wszystkim Mostowiakom i w klanie z Klanu, a może i na plebani nas posłuchają. Dlaczego akurat tak? Bo zajmiemy się cięciami w polskich mediach, a potem postaramy się objąć kurs na internet i tam już pozostać. 

A żeby było zupełnie jasno. 

Jutrzejszymi tematami NRM będą: 

- Polskie media publiczne w dobie kryzysu

- Jak zarobić grosz w internecie, czyli czym bux jest a czym na pewno nie. 

- Kim jest Blondyka a do tego ciemna i to jeszcze wieczorową porą?

Na pytania zadane i ukryte co nie co odpowiedzi szukajcie już jutro pomiędzy 17:00 a 19:00 w www.radio17.pl

...ps. Konkurs oczywiście przewidziano :)

Podsumowanie audycji z dnia 12 XI 2009r.

Wielkimi krokami zbliża się kolejny odcinek NRM, a mnie pozostaję podsumować ubiegły tydzień. 

Dlatego też niezważając na głosy histerii, paniki i wywindowanego ego, które wokoł, skupiam się na swojej robocie:)

W ubiegły czwartek, moim jak i państwa gościem był Przemek Świerczek, niebanalny wokalista oraz muzyk, którego spotkać możecie czy to na Krakowskich ulicach czy w klubach, gdzie w pełni oddaje się swojej pasji czyli - amerykańskiemu folk bluesowi. To jak gra i co gra, mogliśmy usłyszeć podczas audycji, a była to rzecz niebanalna z dwóch powodów. 

Po pierwsze, już od bardzo bardzo dawna, w Radiu17 nie było nam dane posłuchać koncertu czy nawet koncerciku na żywo, po drugie i co chyba ważniejsze, muzyka, jaka popłynęła w słuchawkach i głośnikach była zaprawdę zacna, o czym  świadczą choćby wasze głosy.

Niemniej dane mi było poczuć się niby prezenter rozgłośni gdzieś w USA, w okolicach drugiej wojny światowej, ktory w przerwie pomiędzy jednym czarnym krążkiem a drugim czarującym winylem prezentuje nowinkę. 

Póki co... sza:)

czwartek, 12 listopada 2009

OFF TOP - Ład dysharmonii

Minął już ponad dzień, od koncertu, który powinien, a nie wiem czy aby napewno poruszył muzyczną świadomością mieszkańców miasta Krakowa. 

Co takiego działo się na tym koncercie, że postanowiłem o tym napisać, i co najważniejsze, co to był za koncert?

W ubiegły wtorek na deskach klubu Zaścianek, podczas festiwalu dachoofka, wystąpiły dwa jakże różne zespoły, które, co tu dużo pisać- nie pasowały do siebie nijak. 

Najpierw swoją muzyką uraczył nas PER-WERS. Niby nic nadzwyczajnego, ale nadal cieszy moje studenckie ucho. Kupa zabawnych tekstów i muzyka łącząca elementy ska i punk, to wizytówka zespołu, która miała i co najważniejsze wprawiła w dobry nastrój publiczność zgromadzoną w murach klubu Z. 

Tylko, że support porwał się z motyką na słońce, bo nie mógł przygotować w żaden sposób słuchacza na to co nastąpiło później a co będzie meritum tej krótkiej acz mam nadzieję trafnej recenzji. 

Potem było już tylko dziwniej i straszniej. Lepiej i mocniej a tak naprawdę genialnie. 

Zapowiadana gwiazda wieczoru - zespół Orange The Juice, weszła na scenę ni to bokiem ni to tyłem. Ot nagle juz tam byli, a saksofon wypluwał ze swych złotych czeluści, coraz to bardziej skomplikowane dźwięki- by wreszcie wraz z innymi instrumentami rozbrzmieć z pełną energią i gracją. Kto tego nie słyszał i nie zna zespołu, o którym piszę, musi wyobrazić sobie taką sytuację, gdy oto w pomieszczeniu znajduje się 10 odtwarzaczy kolejno wyrzucających z siebie serię muzycznych kompozycji w losowej kolejności. Kompozycji jazzowych, metalowych czy ska. I co najlepsze w tej dysharmonii wyraźnie czułć się ład i opanowanie. 

Nie wiadomo było gdzie patrzeć. Kiedy zespół rozpoczął koncert, wydawało się, że oto scena zaczyna płonąć, zapadać się w szaleństwie i strachu, by za chwilę zgubić się w powadze i determinacji do tego by przekazać słuchaczowi jakąś tajemną prawdę, o której wiedzą tylko oni... Zdawało by się, że uczyniono wszystko po to by odwrócić naszą uwagę od muzyki. Instrumentaliści, zmieniający swoje instrumenty, na zupełnie inne, błyski światła odbite w złotej sekcji czy przyprawiające o dreszcz pozy wokalisty to jedno, ale atmosfera, jaka temu towarzyszy to zupełnie co innego. 

Pozostaje tylko podsumować. Nie muzycznie, bo o muzyce ciężko co kolwiek napisać. Show, jakiego mogli doświadczyć we wtorek szczęśliwi będący w klubie Zaścianek, nie zdarza się co dzień. Na palcach jednej ręki można w zasadzie policzyć zespoły o tak wielkiej charyźmie jak ten, który tu opisuję. Większość z nich występowała na dorocznym festiwalu Sacrum Profanum, czego chłopakom z OTJ gorąco życzę.

I jedno co bolało najbardziej. Cieszył fakt, że klub zapełnił się, i ludzie autentycznie słuchali tego co chciał wykrzyczeć, wyszeptać, czy choć powiedzieć wokalista zespołu OTJ. Ale tak naprawdę, to klub podczas tego koncertu winien pękać w szwach. Słuchacze mogliby wisieć na kratach, siedzieć w kiblu i stać za barem, zajmując każdą wolną przestrzeń, byleby tylko posłuchać tego występu. 

A jednak wolne miejsca pozostawały na sali. 

Szkoda. Dzięki takim występom, człowiek na nowo odkrywa w jaki sposób słuchać muzyki. 

Niezależny (samozwańczy) Recenzent Miejski

wtorek, 10 listopada 2009

12 XI 2009r. Floriański Blues

Przychodzi mi dziś zapowiedzieć kolejny odcinek Niezależnego Recenzenta Miejskiego. 

Nie jest to proste skoro tyle już czasu upłynęło od ostatniej zapowiedzi, ale wytłumaczenie tego fenomenu znajdziecie w poście poprzednim :) 

W najbliższy czwartek od godziny 17:090 do 19:00 naszym gościem będzie Przemek Świerczek, zdolny młody muzyk, którego możecie spotkać nie tylko w klubach ale i czasem w plenerze :)  

Drugim naszym tematem, będzie "Reklamowe miasto" czyli o tym jak i dlaczego w naszym mieście pojawia się coraz więcej bannerów reklamujących wszystko. Czy wpływają pozytywnie na miejską przestrzeń i jak się to ma do głosów mieszkańców, o tym porozmawiamy podczas audycji. 

A was, droidzy słuchaczo- czytacze, zapraszam do dyskusji tak poprzez kontakt z prowadzącym- podczas audycji, lub tutaj na blogu, poprzez komentarze. 

Najbliższy odcinek NRM już w czwartek 12 XI 2009r. z pośrednictwem www.radio17.pl

Niezależny (samozwańczy) Recenzent Miejski

Podsumowanie audycji z dnia 29 X 2009r.

Oj, się trochę nie pisało...

Naswoją obronę, a jakże, mam to, że wstrętny dostawca internetu odciął mi okienko na świat, i nie mogłem podzielić się z wami tym co zaszło podczas ostatniego odcinka NRM ( przypominam, że z powodu choroby audycja z dnia 5 listopada nie doszła do skutku ).

A co takiego działo się podczas ostatniego naszego spotkania? 

Odwiedzili nas dwaj członkowie zespołu Mikirurka - Wujek Drut - g i Piotr Warszawski - voc. 

Nieprzebrane góry mądrości jakie spłynęły na mnie i was podczas tegoż odcinka, niejednego przyprawiłyby o ból głowy. Ale w końcu nie nas :) Dowiedzieliśmy się przecież o idolu Wujka Druta i Piotrka - Lenin ( bo nie lubił malin), szukaliśmy galerianek by wreszcie dowiedzieć się co nieco o muzyce i zespole który ją tworzy (Mikirurka - przyp. autora).

W drugiej a może i trzeciej części odcinka próbowaliśmy dociec zjawiska potępienia, jakiego na łamach wszystkich prawie mediów dokonał na internautach i złych ludziach Kazik Staszewski. 

Brrr. Złe wnioski nas omiotły, i doszliśmy do prostego acz chyba trafnego wniosku- nowa płyta Kultu słabą jest, a może nie tyle słabą co przeciętną i to właśnie zniechęca do jej kupna. To czego nie powiedzieliśmy to kwestia tego, że szum stworzony przez Kazika, miał być chyba usprawiedliwieniem słabej koniunktury na gromkim okrzykiem zapowiadaną płytę - "Hurra!".

Nic to. Nie zniechęcamy się, mamy w końcu więcej tematów do zbadania i oceniania! Ale na to i wiele więcej zapraszam już w najbliższy czwartek.

Niezależny ( samozwańczy ) Recenzent Miejski :)

wtorek, 3 listopada 2009

OFF TOP - Trochę muzyki:)

Minęło już sporo czasu, odkąd wykopałem coś dla was w zasobach jamendo. 

Dziś spoglądając na ostatni wpis, postanowiłem zmienić tę małą, muzyczną stagnację jaka tu zagościła. Złapałem do ręki miotłe, i lupę, i po rozgarnięciu ton mp3 znalazłem ten oto albumik, który mam nadzieję przypadnie wam do gusty :)

Zespół Babilon... brzmieniowo jakby znajomy. Cóż, ja przynajmniej nie wyrzekam się tego, że moje gimnazjum i liceum, upływało pod znakiem Akuratów, Happysad i innych tego typu znajomości:P 

Nieważne :D

Muzyka dla was ode mnie, a już jutro pojawi się streszczenie odcinka NRM z ubiegłego tygodnia. 

Póki co z muzycznym pozdrowieniem...

Remigiusz B. 



  

środa, 28 października 2009

29 X 2009 - Mikirurka!

Gromkim okrzykiem zawołam - witajcie!

Tak oto rozpoczynam kolejną zapowiedź czwartkowego NRM. 

Co w jutrzejszym programie? 

Same cukierasy :)

W pierwszej części odcinka moimi i gośćmi będą członkowie zespołu... Mikirurka! ich muzyki mogliście posłuchać ostatnimi czasy za pośrednictwem bloga, jednak już jutro usłyszycie ją podczas programu. 

W drugiej części naszych zmagań cotygodniowych, postaram się nieco bardziej przyjrzeć problemowi praw autorskich i ich łamania, a także alternatywnych źródeł muzyki, z których możemy korzystać. 

Może pokuszę się nawet na małą recenzję najgłośniejszej wpadki ostatnich miesięcy czyli albumu zespołu Kult? 

Może, może, może... zobaczymy, wszystkiego na razie nie zdradzam. Zapraszam do audycji.


A podczas trwania odcinka konkurs, podczas którego do wygrania bilet na koncert zespołu BIFF i bilet niespodzianka...

Póki co... 

... do usłyszenia!


niedziela, 25 października 2009

Podsumowanie aducji z dnia 22 X 2009 r.

:)

Audcja już za nami. Powoli mija czas, odkąd ostatni raz się słyszeliśmy. 

W odcinku ostatnim, moimi i waszymi gośćmi była Marta Majtyka i Maciej Rauer, czyli założyciele Krakowskiej firmy NordicWalker. Dzięki ich uprzejmości i wyczerpującym odpowiedziom, mogliśmy dowiedzieć się min. tego skąd wziął się sport, który starają się promować. 

Wczoraj wzięli udział w Mistrzostwach świata w Nordic walkingu organizowanych w Trójmieście. Obiecane sprawozdanie pojawi się tak na blogu jak i w programie już niebawem. 

Po wizycie w naszym radiowym studiu gości, podjąłem temat "Społeczeństwo pod medialną lupą" - starałem się uzasadnić moją obawę, że kolejne filmy, mające ukazać nam kulturę niską i tragizm położenia niektórych ludzi, są karykaturami tychże zjawisk. Wyolbrzymienia jakie pojawiają się coraz częściej w naszym kinie, oraz towarzyszące im dyskusje w mediach, stanowią przynajmniej dla mnie swoistą  nagonkę- tyle że nie do zmiany swojego życia co raczej do pójścia do kina. Be, fe i nie ładnie...

Pojawiły się komentarze -  a jakże!

/galerianek/

Jestem galeriankiem, i to nie byle jakim! daj mi lizaka, a wypastuje ci buty albo nawet...

zenujaco niski poziom, polskiej kinematografii, sklania mnie do przestania chodzenia do kina. Fakt Galerianki i cala dyskusja wokol tego to reklama i nic wiecej. Po co? Po to zeby ludzie przejeci faktem mogli poczuc sie choc troche lepiej i po top by znow przyszli do kina na kolejna kiepsa produkcje ktora pozwoli im myslec o sobie jako o troche lepszych.

galerianek.


---

Komentarzy które polemizowałyby jak kolwiek z moim stanowiskiem nie będe przytaczał, pojawiały się co najwyżej stwierdzenia - a mnie podobał się ten film. Trudno. Jeśli jednak ktoś uważa, że media wcale nie wyolbrzyiają tematów społecznych - niech komentuje a głos jego zostanie przedstawiony.


Miłej końcówki weekendu 

Remigiusz B. 

czwartek, 22 października 2009

OFFTOP - 3 Kluski Śląskie i Południca! zagrają charytatywnie - wieczór drugi cyklu "Koncerty dla Uli" w Cafe Szafe - już 23 października!!!


Oto kilka dni temu dostałem zaproszenie i list od pana Tomasza Tomaszewskiego. 

Aby jak najlepiej przekazać wam zawartą w nim treść, po prostu go zacytuję.

"23 października, piątek, g. 20.00

Urszula Selaszuk jest tegoroczną absolwentką pedagogiki ze specjalizacją poradnictwo na Uniwersytecie Wrocławskim. Na stwardnienie rozsiane (SM) zachorowała kilka lat temu, w klasie maturalnej.

Jej marzeniem zawsze było pomaganie innym i do tego celu, pomimo przeszkód jakie stawia jej ciężka choroba, konsekwentnie dąży.

Dzięki kuracji nowoczesnym lekiem udało się zatrzymać postępy choroby, Ula znów może normalnie chodzić i mówić. Jej leczenie jest niestety niezwykle kosztowne – do tej pory, dzięki ogromnemu wysiłkowi rodziny Uli oraz ludzi dobrej woli od ponad roku udaje się finansować comiesięczny wydatek 8 tys. zł, którego refundacja ze środków publicznych niestety nie jest możliwa. Skuteczne opóźnianie postępów SM wymaga nieprzerwanej terapii.

Cykl charytatywnych koncertów w Café Szafé ma pomóc w finansowaniu jej leczenia. Tym razem dla Uli zagrają dwa smakowite zespoły: 3 kluski oraz Południca."

Jeśli czujesz, że chcesz i możesz pomóc Uli oto i numer konta, na którym gromadzone są środki potrzebne na leczenie.

Subkonto Uli w Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia

Bank Pekao SA I Oddział we Wrocławiu
Nr 79 1240 1994 1111 0010 1861 8795

z dopiskiem: na cele ochrony zdrowia „Selaszuk”
 


środa, 21 października 2009

OFFTOP - État des lieux...

Na dobry początek dnia,  <>, ode mnie dla was, wspaniały zespół i jego dzieło w postaci niebywałego albumu...

Przed wami, prosto z www.jamendo.pl...


ZIMÉ - État des lieux 


KONKURS

Wraz z Radiem17 ogłaszam konkurs, w którym do wygrania wejściówki na koncet zespołu Hunter który już 29 listopada w Krakowski Klubie Studio!


Aby wygrać nagrody wystarczy jutro 22 października 2009 r od godziny 17:00 do 19:00 uważnie słuchać Radia17. 

Podczas audycji Niezależny Recenzent Muzyczny padnie hasło konkursowe, które niezwłocznie należy przesłać na adres r.barcik@radio17.pl. 

Dwie pierwsze osoby zgarniają nagrody!

Zapraszam i życzę wszystkim powodzenia!

22 X 2009 - Nordic... walking?


Witajcie!, 

Po raz kolejny jutro możemy spotkać się za sprawą Radia17. 
Minął tydzień, i pojawiły się dwa nowe tematy, które już jutro wraz z dwójką gości pojawią się w Niezależnym Recenzencie Miejskim. 

Tematem głównym będzie...

"Nordic...walking?Walker?

Moimi gośćmi będzie dwójka studentów AWF- Marta Majtyka oraz Maciej Rauer, którzy założyli firmę specjalizującą się w prowadzeniu zajęć nordic walking. 
Jeśli chcecie dowiedzieć się z czym kijki się je, jak wygląda pomoc państwa podczas zakładania firmy i co do tego ma konkurencja w mieście, słuchajcie Radia17 jutro od godziny 17:00.

Druga część programu upłynie nam nad problemem dość modnym, czy nawet zbyt modnym ostatnio. 

"Społeczeństwo pod medialną lupą"

Galerianki, film, który wzbudził prawdziwą debatę społeczną, nie jest arcydziełem. Dla mnie był co najwyżej przeciętny i to nie dlatego bo gra aktorska była zła, czy muzyka nie ta... oj co to to nie. Dla mnie temat filmu był zły. Wyolbrzymiony i miast skłaniający do refleksji, uświadamiający ludziom złym istnienie zjawiska. Ale czy napewno zjawisko istnieje w takim wymiarze o którym przekonują nas media? I czy całość nie jest tylko medialną nagonką i swoistą reklamą filmu jak miało to miejsce choćby w przypadku "Wojny polsko-ruskiej" ? O tym porozmawiam z wami jak i z gośćmi w studiu jutro około godziny 18:00. 

Zapraszam gorąco do słuchania i przesyłania komentarzy na temat wymienionych problemów. 

Pozdrawiam 
NRM Remigusz B.

Podsumowanie audycji z dnia 15 X 2009 r.

Po tygodniu przerwy, podczas której przygotowywałem nowy odcinek audycji, czas podsumować to co zdarzyło się do tej pory.

A zdarzyło się w tamtym tgodniu nie mało.

Naszym spóźnionym gościem audycji był Jakub "Żmij" Zielina, postać znana i poznana:) 

Od niego to dowiedzieć się mogliśmy o tym jak i czym żyje Dwór Czeczów, posłuchaliśmy jego muzyki a nade wszystko zaproszono nas na nowy festiwal który już niebawem w DC się odbędzie. 


Drugim tematem audycji była "Wojna o Kraków"- rowerzyści vs. piesi.

Nie będe streszczał tematu własnymi słowy, przytoczę za to najciekawsze komentarze, które płynęły do mnie przez cały tydzień. A żeby sprawiedliwie było- wybarłem dwa przeciwstawne, najlepsze moim skromnym zdaniem. 

~anulka

Witaj, 

Temat "Wojny o Kraków" jest mi bliski z dwóch względów- jeżdżę na rowerze a po drugie jestem pieszym. Widzę więc problem z każdej strony. 

Wydaje mi się, że każda strona ma rację, i tak rowerzyści czują się zniesmaczeni tym, że dróg rowerowych jest mało i jeszcze piesi oskarżają ich na ścieżkach rowerowych, a znów ci którzy wolą przejść się na pieszo często przyciskani są do muru przez rowerzystów na chodnikach. 

Ja jednak stanę po stronie rowerzysty. Mało mamy przystosowanch dla rowerów tras w Krakowie, a gdy jadę przez mogilskie i ktoś tłuczę się przez środek mojego pasu z tobołkiem- choć wokół tyle miejsca dla niego, to zalewa mnie krew. A gdy zwracam uwagę to obrzuca się mnie wyzwiskami. Stoję po stronie rowerzysty także z innego powodu- dostałam już 3 mandaty za jazdę chodnikiem ale nie widziałam jeszcze by pieszy został obarczony karą za spacer po ścieżce rowerowej! Skandal i zniesmaczenie. 

Piesi - won z ścieżek rowerowych!

---

Trafnie i na temat moim zdaniem, za komentaż dzięki wielkie i zapraszam do ponownego odwiedzania audycji. 

---

PIESZY

Witaj, 

Wydaje mi się, czy jesteś stronniczy?

Jestem pieszym i widzę co się wokoło dzieje. Rowerzyści są wszędzie i nie zachowują się zbyt kulturalnie. Przejeżdżają na pasach dla pieszych i jeżdżą po chodnikach. Są niebezpieczni tak dla siebie jak i dla innych użytkowników ulicy. A nawet jeśli pieszy korzysta ze ścieżki rowerowej to co z tego? Może spieszy się gdzieś, a może po prostu się zagapił. W interesie rowerzysty jest więc obserwowanie drogi przed sobą i stosowanie zasady ograniczonego zaufania wobec innych użytkowników.

Pozdrawiam. 

---

I ja pozdrawiam, jest w Twoim komentarzu wiele racji, dziękuję zatem i za ten głos. 

A słowem podsumowania i zakończenia tematu, choć wydaje mi się, że znów do niego wróce- wczoraj na rondzie mogilskim - dolna płyta, poraz kolejny został potrącony pieszy. Szedł środkiem chodnika a rowerzyta mimo hamowania / śliska nawierzchnia / po przewróceniu się skosił go rowerem. 

Przyjechała policja, pieszy zapłacił mandat i został zobowiązany do uiszczenia ew. kosztów naprawy roweru. 

I to by było na tyle...

czwartek, 15 października 2009

15 X 2009 - Wojna o Kraków


Dziś audycja premierowa. Zaliczyłem na swoim koncie już kilka mniej i bardziej udanych projektów, ale z obecnym wiąże największe nadzieje. 

O czym dziś?

W pierwszej części zawita do nas gość.

Kim jest Jakub "Żmij" Zielina i jaki ma wpływ na scenę muzyczną, kulturę i kolor Krakowa dowiecie się już o 17:00 

Druga część to recenzja jednego z bodaj najgorętszych ostatnio wątków Krakowskiego chodnika. 

ROWERZYSTA vs. PRZECHODZIEŃ

Czyli kto komu kradnie przestrzeń i co ma do tego człowiek, który spieszył do pracy?

Liczę na wasz udział w dyskusji, poprzez:

a) korzystanie z forum radia >> TUUUTAJ << 

b) kontakt z prowadzącym poprzez gg :12558714 lub tlen:login/ radio17

c) e-mail na adres r.barcik@radio17.pl

Polemika z każdym argumentem za lub przeciw gwarantowana :)

Nie pozostaje mi nic więcej niż zaprosić was do słuchania programu:)

Najciekawsze wasze argumenty i zdania oraz krótkie streszczenie tego co było i działo się w programie- znajdziecie tutaj po audycji

...w końcu nie wszystko przewidzieć można.


Na koniec coś ode mnie dla was- trochę muzyki z portalu jamendoo.pl- bodaj najpiękniejszej inicjatywy jaką do tej pory ujrzałem w sieci. 

Zespół który dziś z dumą prezentuje to Mikirurka - krakowski band o którym poczytać będziecie mogli już niedługo- a jeśli wszystko ułoży się dobrze to i w kolejnych audycjach może usłyszymy ich w NRM. 

Póki co tyle. 

Przypominam:

ACHTUNG ACHTUNG

NIEZALEŻNY RECENZENT MIEJSKI 

17:00 - 19:00

RADIO17

OFFTOP - Tydzień pierwszy - od czegoś trzeba zacząć

I akcja...

Wpis pierwszy podobno zawsze czyni największe trudności. Nie obyło się bez nich i tym razem. 

Najpierw napisałem nie to co chciałem a potem pogubiłem się zupełnie i wywaliło mi bloga. Pech...

Nieważne. 

Dziś pierwsza odsłona bloga audycji o nazwie dumnej - Niezależny Recenzent Miejski. 

O czym to? 

Podejmuje, śmiałą próbę recenzji życia miejskiego miasta Krakowa. Ot rzucam wyzwanie wszelkim przeciwnościom, ludziom dobrym złym i szczwanym- próbuje opisać i opowiedzieć o wszystkim co be i fuj ale także o tym co dobre i ciekawe w naszym mieście. 

Po co blog skoro jest audycja? 

Proste. Podczas audycji będziecie mogli posłuchać wywiadów, muzyki i bzdurzenia prowadzącego - czyt. mnie :) - a z bloga będziecie mogli zupełnie legalnie ściągnąć część muzyki którą usłyszycie podczas programu, jeszcze raz posłuchać interesujących was wywiadów, czy pojechać po prowadzącym wyrażając swoją opinię na temat tego co w programie było nie tak. 

Nie obedzie się też bez zapowiedzi i streszczeń ostatniego odcinka audycji. 

Ot blog, okazuje się świetnym zapleczem dla tego co właśnie mam zamiar zrobić. 

Zapraszam was gorąco do wysłuchania pierwszego odcinka audycji który już dziś!

NIEZALEŻNY RECENZENT MIEJSKI TYLKO W RADIU17

w każdy czwartek od 17:00 do 19:00

Słuchaj dzięki www.radio17.pl


Wrzesień